fbpx
+48 609 729 082 [email protected]

Pasja, pasja, trzeba mieć pasję!…przetrwa ten, kto stworzył swój świat.
(Artur Domosławski)

Nie wszystko trzeba kupować w supermarkecie; właściwie zadziwiająco dużo rzeczy można zrobić samemu. Jest w tym trochę sprzeciwu wobec tandety i reklamy, trochę przekory i całkiem sporo własnej kreatywności i frajdy.
Robię własne kremy do ciała odkąd kupiłam sobie „super” krem w uzdrowisku i sprawdziłam jego skład. Miał 48 składników; oprócz wody i śladowej ilości zdrowego oleju, zawierał całą masę chemii, która miała go wybielić, usztywnić i utrwalić, oraz dodać mu zapachu. Mój pierwszy krem powstał z oliwy, herbatki lipowej, wody i emulgatora; wymieszałam go spieniaczem do kawy : ) Od tamtego czasu dużo się dowiedziałam zarówno o właściwościach olejów jak i o swojej skórze; robię sobie kremy w miarę potrzeb, w zależności od tego co mam i jaka jest pora roku. Moje kremy nie są białe, bo mają kolor oleju jaki dodaję – na przykład krem z awokado jest zielonkawy, a z rokitnika – pomarańczowy, nie obciążam się chemią i mam z tego dużo frajdy.
Podobnie korzystne jest mydło robione w domu – też robię. Mydło domowe jest czystą solą zasady i tłuszczu, a w wyniku reakcji chemicznej „przegryzania się” składników powstaje gliceryna, która dodatkowo natłuszcza skórę. W efekcie mydło domowe nie wysusza tak jak sklepowe; tak samo się pieni a czasem nawet pachnie, w zależności ile dodam olejków eterycznych – według gustu.
Pieczemy też własny chleb żytni, razowy na zakwasie. Chyba nic nie może się równać z zapachem świeżo upieczonego chleba – to rekompensuje trud pieczenia go w domu jak również to, że jest bardzo długo świeży i dobrze się przechowuje.
Dlaczego warto – dużo radości, bo to przecież kreatywność i sprawczość, poczucie, że mogę stworzyć coś z niczego i że to będzie jedyne, niepowtarzalne i zdrowe; w takim głębokim znaczeniu ekologiczne, tak to rozumiem i do tego też Cię zachęcam – bądź twórczy/twórcza, odkryj swoje pasje i realizuj je z radością!